Dramatis personae:
- A: Mabd, bardka,
- J: Fyul, rangerka,
- D: Dagan, rzeźnik ze słabym sercem,
- G: Nimah, podróżniczka w czasie po katharsis, która nie szarga reputacji towarzyszy, za to pomaga na zdrowie psychiczne.
J: Biorąc pod uwagę dobór przekąsek: chorizo, fuet, oliwki - to my w Hiszpanii powinniśmy grać!
D., G., A.: [jednogłośnie i przez aklamację za]
[trafiliśmy do miejsca gdzie jest ciepło i pięknie, a trawa ładnie pomalowana na zielono]
A: W Diablo III był taki kucykowy poziom...
J: Może jutro dziw się skończy...
D: ...?
J: Jutro wybory!!
G: [czyta ze scenariusza] "Kiedyś byłem taki jak ty..."
D: ... ale dostałem strzałę w kolano!
D: Po prostu dostaliśmy wskazówkę...
A: Do zegarka.
G: No to kimono.
A: Franek.
G: Tak się tu rozwijamy, że skończymy jak Pudziany.
D: Ja już masę na Pudziana mam, tylko rzeźbę zrobić.
J: Ty nawet tej masy nie masz...
[coś wymaga posiadania 4 dzików]
J: Musisz być jak Obelix, po dwa dziki pod każdą pachą nieść.
A: O! D., widzę, że masz doświadczenie w 3D!
J: Czemu nie wydasz tych kostek, na coś, czego ci brakuje?D: Ale wtedy bym nie mógł piramidy zbudować...
G: Jeżeli masz 2 lub mniej ptaków [dyplomacji]...
D: Ja nie mam żadnego.
G: Przykro mi
J: Operował tasakiem w swojej rzeźni i mu się omsknął...
A: Jak jedziemy na ośle, to potem jedziemy osłem.
[tradycyjnie gramy w domu D. i J.]
J: Czy mogę zamknąć okno?
A: Pewnie, czuj się jak u siebie w domu.
D: Jestem 5 pozycji od awansu.
A: Jogę musisz ćwiczyć!
G: To to lecimy z osła.
A: A osioł się nie wywrócił?
A: Ja cały czas usiłuję sobie wyobrazić jak my we czwórkę jedziemy na jednym ośle... Co jak pakistański pociąg.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz