Po dłuższym milczeniu ruszamy z nowym projektem - Interface Zero w realiach Poznania roku 2088 po Chrystusie. O ile świat do I0 bardzo mi się podoba, to dodany przez Gramela "Dodatek" o grze w Polsce nie tyle pozostawia duży niedosyt (całe dzikie 1 i 1/3 strony tekstu) co jest po prostu kompletnie do dupy. A przynajmniej mi bardzo bardzo mocno się nie spodobał. W związku z powyższym przedstawiam moją, autorską wizję Polski w świecie Interface Zero - przez pryzmat miasta, w którym zagramy - Poznania.
Miasto Stołeczne Poznań A.D. 2088
Według spisu powszechnego przeprowadzonego w 2084 roku Miasto Stołeczne Poznań liczy 5 milionów 568 tysięcy mieszkańców, natomiast obszar Aglomeracji Poznańskiej to blisko 8 milionów ludzi – w większości obywateli Unii Euroazjatyckiej. Znaczące mniejszości w mieście to Żydzi (ok. 800.000 ludzi), Koreańczycy (ok. 300.000) i Chińczycy (ponad 50.000).
Poznań jest jednym z najgęściej zaludnionych obszarów miejskich na wschód od Odry. Wynika to z braku możliwości, czy też raczej chęci, dogadania się przez władze miasta z otaczającymi je gminami (w szczególności Swarzędzem, Komornikami, Przeźmierowem i Tarnowem Podgórnym). Samorządy tych obszarów zaciekle strzegły swojej niezależności w pierwszej połowie XXI wieku. Na ten stan rzeczy złożyło się kilka czynników o charakterze społeczno-ekonomiczny-politycznym. Po pierwsze, ościenne gminy bardzo dobrze zarabiały na tzw. „janosikowym” – czyli dotacjom państwa pobieranym z większych, zamożniejszych samorządów, do tych mniejszych. Po drugie, włodarze Poznania – przez długie lata związani z jedną kliką, skupioną wokół prezydenta Tamowskiego, nie potrafili zjednać sobie przychylności sąsiadów. Mieszkańcy podpoznańskich miejscowości obawiali się marginalizacji ich obszarów zauważając, że inwestycje miasta skupiały się w jego centrum. Po trzecie wreszcie, lokalne samorządy znalazły poparcie wśród coraz silniejszych korporacji, które zwabione (szczególnie do Tarnowa Podgórnego i Swarzędza) ulgami podatkowymi, obawiały się ich utraty w wyniku włączenia gmin w obręb Poznania. Niebagatelną rolę odegrały też unijne dotacje dla rolnictwa, które podpoznańskie gminy straciłyby po włączeniu ich w obręb powiatu miejskiego.
Skutkiem takiego rozwoju terytorialnego miasta, a raczej jego braku, jest bardzo wysoka gęstość zaludnienia i fakt, że Poznań liczy tylko 368 km2 (z opisanych powyżej przyczyn miasto mogło rozwijać się terytorialnie tylko na północ).
Jednocześnie gospodarka aglomeracji funkcjonuje dobrze, skutkiem czego jest relatywnie niski poziom bezrobocia („jedyne” 36 % według stanu na IV kwartał 2087). Na tak dobry wynik gospodarczy składają się fuzja poznańskiej gospodarności z kapitałem zagranicznym. Niebagatelną rolę odgrywa też rodzimy kapitał – w szczególności korzystające z najnowszych zdobyczy nanotechnologii w obróbce prawdziwego drewna fabryki Polskich Mebli Swarzędz S.A., czy produkujące silniki okrętowe, tabor kolejowy i specjalistyczne pojazdy opancerzone zakłady Cegielski-Rabinowicz, będąca własnością polsko-izraelskiego holdingu Israeli Shipyards/Ha`argaz Ltd.
Poznań jest jednym z najgęściej zaludnionych obszarów miejskich na wschód od Odry. Wynika to z braku możliwości, czy też raczej chęci, dogadania się przez władze miasta z otaczającymi je gminami (w szczególności Swarzędzem, Komornikami, Przeźmierowem i Tarnowem Podgórnym). Samorządy tych obszarów zaciekle strzegły swojej niezależności w pierwszej połowie XXI wieku. Na ten stan rzeczy złożyło się kilka czynników o charakterze społeczno-ekonomiczny-politycznym. Po pierwsze, ościenne gminy bardzo dobrze zarabiały na tzw. „janosikowym” – czyli dotacjom państwa pobieranym z większych, zamożniejszych samorządów, do tych mniejszych. Po drugie, włodarze Poznania – przez długie lata związani z jedną kliką, skupioną wokół prezydenta Tamowskiego, nie potrafili zjednać sobie przychylności sąsiadów. Mieszkańcy podpoznańskich miejscowości obawiali się marginalizacji ich obszarów zauważając, że inwestycje miasta skupiały się w jego centrum. Po trzecie wreszcie, lokalne samorządy znalazły poparcie wśród coraz silniejszych korporacji, które zwabione (szczególnie do Tarnowa Podgórnego i Swarzędza) ulgami podatkowymi, obawiały się ich utraty w wyniku włączenia gmin w obręb Poznania. Niebagatelną rolę odegrały też unijne dotacje dla rolnictwa, które podpoznańskie gminy straciłyby po włączeniu ich w obręb powiatu miejskiego.
Skutkiem takiego rozwoju terytorialnego miasta, a raczej jego braku, jest bardzo wysoka gęstość zaludnienia i fakt, że Poznań liczy tylko 368 km2 (z opisanych powyżej przyczyn miasto mogło rozwijać się terytorialnie tylko na północ).
Jednocześnie gospodarka aglomeracji funkcjonuje dobrze, skutkiem czego jest relatywnie niski poziom bezrobocia („jedyne” 36 % według stanu na IV kwartał 2087). Na tak dobry wynik gospodarczy składają się fuzja poznańskiej gospodarności z kapitałem zagranicznym. Niebagatelną rolę odgrywa też rodzimy kapitał – w szczególności korzystające z najnowszych zdobyczy nanotechnologii w obróbce prawdziwego drewna fabryki Polskich Mebli Swarzędz S.A., czy produkujące silniki okrętowe, tabor kolejowy i specjalistyczne pojazdy opancerzone zakłady Cegielski-Rabinowicz, będąca własnością polsko-izraelskiego holdingu Israeli Shipyards/Ha`argaz Ltd.
Na przestrzeni ostatnich 75 lat układ urbanistyczny miasta nie uległ zbyt dużej zmianie, pomijając rozbudowę miasta w kierunku północnym – Biedrusko znajduje się obecnie w granicach Poznania. W mieście funkcjonuje sprawny system komunikacji publicznej. Dzięki nanotechnologii i replikatorom materii relatywnie małym kosztem udało się zbudować gęstą siatkę metra (8 linii), którą uzupełniają nowoczesne tramwaje elektryczne (wyposażone w rodzimy tabor – Solaris Bimba™ wz. 70 i 75) i podmiejska kolej nadziemna. W okresie boomu rolniczego końca lat `30 zakończono budowę tzw. III ramy komunikacyjnej, dzięki czemu po raz pierwszy w historii miało zyskało kompletną obwodnicę z prawdziwego zdarzenia. W Poznaniu działają dwa lotniska cywilne - mniejsze na Ławicy (które obecnie obsługuje wyłącznie powietrzny ruch lokalny, nie mogą na nim lądować większe samoloty ze względu na bliskość drapaczy chmur poznańskiego „City” i arkologii Nowego Miasta, nad którymi wiodła ścieżka podejścia na lotnisko) oraz na Krzesinach, które – po przejęciu od Sił Powietrznych w 2067, zostało rozbudowane by umożliwić przyjmowanie nawet największych, suborbitalnych maszyn. Uzupełnieniem komunikacji są antygrawitacyjne taksówki, orki i śmigłowce, dla których przygotowano liczne lądowiska na dachach i specjalnych „półkach” większych budynków.
(dużo bardziej czytelna wersja planu metra tutaj)
Źródła grafiki:
- Herb Poznania - wikipedia.org
- Logo i mapa poznańskiego metra www.bartrozalski.com (to praca dyplomowa Bartosza Różalskiego, absolwenta poznańskiej ASP, uznałem, że pasuje jak znalazł :) )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz