Trzeci tydzień z rzędu gramy, tak trzymać :D.
W dzisiejszym odcinku poza standardowymi kfiatkami mały bonusik z dziedziny historii kina (wraz z filmikiem) i cytat z szefa.
(pojmano dwóch groźnych piratów)
O: To dajcie mi 12-to pak prezerwatyw i idę ich przesłuchać.
K: Nie musiałem tego wiedzieć.
G: To mów jak to zrobisz!!
O: Rozbieram się do pasa…
G: A z góry czy z dołu?
K: Ja znam świetną metodę przesłuchania: Was und Wo?!?!
(po 3 godzinach przesłuchania)
MG: Czego ty właściwie chcesz się dowiedzieć?
K: My się na razie bawimy.
(przesłuchania bywają zajmujące)
MG: Kapitanie, płyniemy już cały dzień. Jaki właściwie kurs?
K: Co mamy w ładowni?
Ktoś: Syf po Murzynach!
M: Mamy jakieś imadło?
G: Bosman w łapach ma.
(jaja w imadle wydawały się być taką dobrą metodą przesłuchań…)
MG: Nie wycisnąłeś z niego nic nowego.
(drużyna dotarła do znanego pirackiego portu, który właśnie był atakowany przez flotę Kompanii Wschodnioindyjskiej. Roztropnie postanowiono poczekać i przyłączyć się do zwycięzców. Wygrała Kompania, teraz starczy tylko jakoś sprzedać brytolom przyczynę późnego wejścia do walki…)
O: Chcieliśmy wspomóc Kompanię, ale złapaliśmy…
G: Gumę!
O: … przedni wiatr.
K: Ogólnie jesteś ujarany na maxa i przywiązany do masztu.
G: On mnie nie będzie lubił.
M: Ale on cie jeszcze nie zna!
M: Słyszałem, że zombie to tacy niedospani ludzie.
K: Informatycy!
(pojawiła się nienaturalna mgła)
G: Octopus, czy ty umiesz te mgłę rozproszyć? Jakieś wiatry zrobić, czy coś?
(czy czarodziejka – NPC Kidda potrafi cośtam zrobić?)
K: Z palcem w …. Może sobie palec wsadzić w dowolną dziurkę.
(rzucanie magicznego pocisku pod wodą. Którego żywiołu użyć?)
O: Pod wodą z czego mogę strzelać? Z wody? Z powietrza!
(znowu magia powietrza)
MG: Latać możesz, ale Mortha w płytówce nie uniesiesz…
MG: Krzyk Wilhelma, to takie AŁAAAAAA jestem ranny!
O: Chyba, że wieczorny.
I bonusowo, cytat in extenso z szefa jednego z nas:
„You are so full of shit, that your eyes are brown”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz