Dramatis Personae posiedzenia nad grą Frosthaven:
D. - Hive "Hubert G.",J. - Pyroclast "Pyrek",
G. - Snowdancer "IceBicz",
[zarządzanie miastem]
G: Ja bym coś zbudował, tylko nie mam za co.
D: Brzmisz trochę jak socjalista z mema...
G: Chcesz teraz rozmawiać o polityce?
D: Nie!
G: D. w lewo, J. w prawo, ja będę tu stał na środku i pachniał.
J: Zasadniczo strzelanie z góry na dół idzie łatwiej niż z dołu do góry.
D: Ojtam ojtam, kto by to liczył.
J: Fizycy?!
G: Ja tam nie dostrzelę... a nie, czekaj, mam łuk!!
J: Coś chciałam powiedzieć i zapomniałam.
D: Może że G. zajebiście strzela z łuku?
G: Ile masz obrażeń.
D: Jedno tylko wbite.
G: Łe, to nie.
J: D., weź sobie nożem ranę wbij albo coś...
[zwróć uwagę na ilość skarbów i brak mobków pod koniec scenariusza]
G: Jaka cudowna misja, baja bongo teraz!
J: D., ale ta twoja żona dzisiaj marudna.
D: Tylko dzisiaj?
D: Ale ja jestem głupi...
J: Jakoś często to słyszę dzisiaj... Nie tylko od ciebie.
G: Ja tak nie mówiłem!
J: Może "jestem kretynem"?
G: Na pewno nie!!
G: Siostra wielokrotnie przełożona mówi, żeby się nie rozbiegać po oddziale.
[popchnięty przez G. mobek przebiegł dwa pola hazardous terran z lawą, jedno z lodem i umarł]