piątek, 15 lipca 2011

Dziennik Kapitański - odcinek opiumowo-syrenkowy

Dziennik kapitański szkunera "Płytki Grób"

Data gwiazdowa 11.10.13
Zakupy i uzupełnianie zapasów w Deikingu. Znaleźliśmy Pub Mao Pinga, w którym udało nam się zakupić pełen ładunek opium, który planujemy przeszmuglować do Kiery.

Data gwiazdowa 12.10.13
Ruszamy do Kiery.

Data gwiazdowa 15.10.13
Podejmujemy z wody rozbitka płynącego na szalupie ratunkowej. Przedstawił się jako John Low, marynarz z 
Anglii, który postawił się piratom, którzy postanowili zostawić go w szalupie bez wody i wioseł na pewną śmierć. Jest odwodniony, ale żyje. W zamian za pracę na pokładzie podwieziemy go do Kiery.

Data gwiazdowa 19.10.13
Goni nas okręt kaperski pod banderą Kompanii Wschodnioindyjskiej.

Data gwiazdowa 20.10.13
Wieczór. Po dwóch dniach wreszcie udało nam się zgubić pościg. Dlaczego kaprzy musieli się przypieprzyć akurat jak wieziemy lewy ładunek?


Data gwiazdowa 23.10.13
Mijamy galeon płynący pod francuską banderą. 

Data gwiazdowa 27.10.13
Dopływamy do Kiery. Sprzedaż opium dla Krisa Kneidera, uzupełnienie zapasów. Dostaliśmy cynk od kapitana portu, że pewna scrulinianka ma dla nas robotę. Okazało się, ze chce, żebyśmy upolowali jej żywą syrenkę. Albo dwie. Płaci po 10.000 sztuk srebra za sztukę, syreny podobny występują na północny zachód stąd, opodal Wysp Szarych.

Data gwiazdowa 28.10.13
Po uzupełnieniu zapasów i zakupieniu zatyczek do uszu ruszamy na północny wschód. Ciekawe, czy śpiew syren da się zagłuszyć pijackim wyciem Kidda?

Data gwiazdowa 30.10.13

Ciśnienie dość gwałtownie spadło, idzie sztorm. burza dogoniła nas pod wieczór, na szczęście zdążyliśmy przygotować statek. Przejście przez sztorm kosztowało nas tylko dwa połamane żebra Mongrela, który wypadł za burtę, ale na szczęście był przywiązany.

Data gwiazdowa 31.10.13
Polujemy na syreny. Udało się złapać 3, ale Ale kapitan i Octopus zostali ranni, a jedna z  syren rozcięła tętnicę szyjną Kokoszce. Nie wiemy, czy wyżyje. 

Data gwiazdowa 01.11.13
Kurs powrotny na Kierę. Na skraju Morza Szczątków zauważyliśmy hulk galeonu płynącego, a raczej dryfującego pod hiszpańską flagą. Statek nazywa się "Maria Teresa", ma połamane dwa z trzech masztów, na oko 5-8 stopni przechyłu na lewą burtę i może będzie miał wodę z Ziemi na pokładzie. Stajemy z nim burta w burtę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz