niedziela, 12 lipca 2015

Misja w tropikach

Dramatis personae:
M: "Etopczyk" - Fixer/Heavy
J: "Helga" - Gunman/Shade
C: major "Gajowy" - Shade/Grifter

System: Wilderness of Mirrors.



J: Zważywszy na to, że na przekąski jest melon, arbuz i woda kokosowa, to ja poproszę misję w tropikach

Misja: odbijamy księgowego Al-Kaidy porwanego przez Somalijskich piratów

Gd: Mają dużo kałaszów i tresowanych surikatek

Gd: Tam nie będzie co łamać, bo nie mają elektroniki.
J: Co 5 metrów stoi Murzyn z kałaszem. Murzynó1) można łamać

Gd: Patrzysz za bardzo geometrycznie. Środek może być z brzegu.

C: Helloł! My biali jesteśmy!
Gd: Co ty pasty do butów nie masz?

Gd: C zrobić, żeby Amerykanie to zbombardowali?
J: Powiem im, że tam jest ropa.

Gd: Biała kobieta namówi czarnego wodza
...
C: A mamy plan B?
J: Biały mężczyzna namówi czarnego wodza.

J: Ja idę na L4
Gd: To jakaś nowa wyrzutnia rakiet?
MG: Zabrakło numerów u lekarza, zwolnienia nie będzie.
Gd: Są na 2020

C: My musimy się skupić na przygotowaniu do misji. Jest wódka?

[wolny wieczór w Mog.] 
J: Ja czyściłam broń
C: Ja piłem wódkę
MG: I pamiętaj, że co się dzieje w Mogadiszu zostaje w Mogadiszu.

[gdzieś pod Mogadiszem lokalna bojówka robi kontrole drogową.
C: My jedziemy do Pana Mabutu [krytyczny sukces testu perswazji] Oddaje nam całą swoją broń.

Gd: Taką baraninę zrobiłem, ze mózg staje, a pała nie.

Gd: Pizdy jesteśmy nie konfidenci.

J: Ten nalot amerykańskich dronów miał być o 17 tej czasu lokalnego, czy USA?

[a może by oporną kłódkę przestrzelić?]
MG: Kłódka nie tylko nie odpowiada ogniem, ale i nie robi uników.

[trzeba ciągnąć rannego księgowego Al-Kaidy, bo jedną kostkę skręcił, a w drugą dostał postrzał z amerykańskiego drona]
MG: C. wyszło, a J. dysk wyszedł.

[Gd. właśnie zestrzelił nadgorliwego amerykańskiego drona]
Gd: To za wizy skurwysynu!

[tylko jak się wytłumaczyć sojusznikowi z tego zestrzelonego drona?]
Gd: Nasz M. zadzwoni do ichniego M.

MG: Macierewicz???? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz