piątek, 15 lipca 2011

Kfiatki warszawskie z 15.07

Dlaczego warszawskie? Bo na sesji było zakrojone na szeroką skalę polowanie na syrenki :-P.

(Idzie sztorm)

K: Zabezpieczyć działa!
G: I kota pokładowego!

G: Dekuję się pod pokładem z torebką.
K: Może lepiej od razu z beczką.

(i po sztormie)
G: O! Nie wiedziałam, że mam zioła na chorobę morską.

(zadanie na dziś: załapać syrenkę do ZOO)
G: Proponuję kogoś spić, żeby zaczął śpiewać i zagłuszył śpiew syren.

G: I trzeba przywiązać do pokładu wszystkich facetów i lesbijki.

G: One chcą cię zabić i zjeść, a potem kopulować!

(czy czar Beastfriend działa na syreny? MG wertuje podręcznik)
MG: „Czar Beastfriend działa na niehumanoidalne istoty o zwierzęcym sprycie.”
G: To akurat na dół syrenki zadziała!

MG: Jaki spryt ma syrenka?
K: Jak puszka sardynek!

(Morthowi wypadły zatyczki z uszu i właśnie biegnie popływać z syrenami)
K: Wyciągam bolo i kładę go na pokład.

(walka wręcz z sowicie obdarzoną przez naturę (pazurami) syrenką)
O: Z kopa w jaja!
K: W ikrę
J: Syrenkę???

(dwie syreny atakując pazurami Octopusa wykulały krytyczne niepowodzenia)
MG: Jedna nadziała się na twój sztylet, a druga uderzyła głową w przepływający nieopodal fortepian i straciła przytomność.

K: Te syreny miały być żywe czy martwe? Może martwe da się na torebki przerobić, albo wypchać i nad kominkiem powiesić?

MG: Rzuć na reperowanie.
K: Czym to się rzuca? Na zręczność.
MG: Nie, na reperowanie.

(hipnotyzujący śpiew syren rezonował i przybierał na sile odbijając się od takiego dużego kryształu, który na koniec polowania zniszczono ogniem armat)
G: O! Zepsuliśmy im głośnik!

(Octopus został ranny i jako jedyny medyk na pokładzie udziela sobie pierwszej pomocy)
O: Samoleczenie. To prawie jak samogwałt.

I po sesji.
O: Wiecie, czy nocne normalnie jeżdżą?
K: Normalnie. Na kołach.



I na koniec bonusowy kwiatek ze zdjęciem:


O: Patrz, teraz masz ołówek z gumką!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz