środa, 22 czerwca 2011

Typy statków

Poniższy tekst jest moją kompilacją informacji dostępnych w różnych miejscach na necie, mojej własnej wiedzy pozaźródłowej i podręcznika do 50F. Zważywszy na to, że statki w 50F są kompilacją pływających statków miedzy XVI a XVIII wiekiem, poniższe nie do końca jest poprawne historycznie, bo zebrano statki z różnych epok.

Na początek jedna uwaga, co do ożaglowania. Wyróżniamy dwa rodzaje żagli – rejowe i skośne. Rejowe, to takie prostokąty, (lub trapezy) powieszone na poziomych rejach, które są zamocowane pod kątem prostym do masztu, a patrząc z góry – pod katem prostym do dłuższej osi statku). Żagle skośne, to żagle najczęściej trójkątne, zamocowane (patrząc z góry) wzdłuż dłuższej osi statku.

Żagle rejowe dają większą szybkość przy płynięciu z wiatrem, są odporniejsze na podarcie, ale wymagają więcej ludzi do obsługi. Wykorzystywane na okrętach wojennych i dużych transportowcach.

Żagle skośne dużo lepiej sprawdzają się przy płynięciu pod wiatr (można halsować pod ostrzejszym kątem) , wymagają mniej ludzi do obsługi, ale łatwiej się drą, jak już zostaną uszkodzone. Wykorzystywane na mniejszych statkach, tak cywilnych jak i wojskowych.

Druga uwaga – większość statków na Caribdusie jest mniejsza, niż ich ziemskie odpowiedniki. Jest to skutek ograniczonej dostępności materiałów – tak w zakresie odpowiednio starych i wysokich drzew na maszty, jak i ograniczonej ilości żelaza/innych metali na działa. Co ciekawe, wiry przenoszące statki z Ziemi wydają się nie pojawiać przy największych okrętach – przez trzynaście lat trafił tu tylko jeden okręt liniowy – a to i tak tylko czwartej klasy brytyjski liniowiec adm. Duckwortha z 32 działami.

Italicami podałem wybrane statsy jednostek według Ship Stuff (który notabene gorąco polecam). Załoga jest podana w formacie minimalna liczba ludzi żeby statek płynął + typowa ilość pasażerów/marines. Teoretycznie na statku można wcisnąc dwa razy tyle ludzi, ale na krótki okres - bo ciasno i żarcie szybciej się kończy.

Skiff

Malutki statek z jednym masztem z ożeglowaniem skośnym, symbolicznie uzbrojony, za to całkiem szybki i zwrotny. Używany głównie w celach kurierskich.
13 metrów długości, 2 działa, załoga 1+7.

Slup

Niewielki, 1 masztowy statek z ożeglowaniem skośnym. Wykorzystywany wojskowo do zadań zwiadowczych, lub transportu towarów na małe i średnie odległości. Spora prędkość, płytkie zanurzenie i dobra możliwość pływania pod wiatr czynią z niego bardzo dobry statek piracki.
22 metry długości, 4 działa, załoga 1+11.

Hoy

Płaskodenny statek o ożeglowaniu podobnym do Sloopa, służy głównie do transportu ładunków na małe dystanse wzdłuż wybrzeża. 
20 metrów, 4 działa, załoga 2+8.

Szkuner

Dwu lub trzy masztowy statek z wypasionym ożeglowaniem skośnym (tzw. żagle gaflowe – żagiel skośny, ale w kształcie trapezu). Szybki i zwrotny, doskonale płynie pod wiatr. Możliwość podniesienia kilu pozwala na skuteczne unikanie mielizn i raf, przy jednoczesnej zachowanej zdolności morskiej na pełnym morzu. Nie jest jednak zbyt wytrzymały.
23 metry długości, 4 działa, załoga 4+8.

Crumster

Holenderski kuzyn Hoy`a, często używany jako eskorta dla galeonów, czy większych okrętów wojennych. Dwa maszty rejowe i mały maszcik z żaglem skośnym na rufie. Dobrze uzbrojony jak na swój mały rozmiar, jednak kuleje ze zwrotnością i prędkością. 
21 metrów, 8 dział, załoga 8+12. 

Bryg/Brygantyna
Dwumasztowy statek, z ożeglowaniem rejowym. Bardzo dobry do handlu na każdy dystans, niezgorszy również do wojaczki. Przyzwoita ładownia i spora ilość załogi, przy dobrych - jak na rozmiar - właściwościach manewrowych.
33 metry długości, 12 dział, załoga 12+20.

Dżonka

Chińskiej proweniencji statek z charakterystycznym, kwadratowym ożeglowaniem rejowym. Żagle wykonane są z plecionych włókien roślinnych usztywnionych listewkami bambusowymi. Zazwyczaj trzymasztowy, ale są warianty od 1 do 5 masztów, w zależności od potrzeb. Przyzwoicie uzbrojony, ze średnią prędkością i zdolnością manewrową. 
46 metrów długości, 8 dział, załoga 12+36.

Galeon

Duży, trzy-czteromasztowy statek z ożeglowaniem rejowym. To duży statek handlowy dalekiego zasięgu, charakteryzuje się bardzo dużą ładownią. Jednocześnie statki te budowano z myślą o odpieraniu abordażu – na rufie i dziobie są wysokie, drewniane kasztele, z których załoga może się bronić i ostrzeliwywać. Powyższe oznacza jednak wysoko położony środek ciężkości, tak więc statki te potrafią „przewrócić się” w trakcie sztormu. Z uwagi na rozmiar na pokładzie można upchać sporo dział.
53 metry, 16 dział, załoga 30+40

Fregata

Okręt wojenny z ożeglowaniem rejowym, zbudowany dla prędkości i zwrotności. Działa ustawione na jednym pokładzie, spora załoga.
50 metrów, 8 dział, załoga 12+24.

Okręt liniowy

Największy okręt wojenny, jaki może wystawić dana flota, zazwyczaj ma 2-3 pokłady dział na każdej burcie. Pełne ożeglowanie rejowe i duży kontyngent piechoty morskiej. Taki sobie odpowiednik pancernika, bez kija nie podchodź. Nie jest za to zbyt zwrotny i nie pływa zbyt szybko pod wiatr.
60 metrów długości, 32 działa, załoga 40+120.

Galera/Kierańska Galera

Pochodzący ze starożytności okręt napędzany wiosłami i (pomocniczo) jednym żaglem rejowym. Uzbrojony głównie w taran, gdyż ilość wioślarzy nie pozwala wcisnąć na burtę zbyt wielu dział. Doskonale sprawuje się na wodach przybrzeżnych, gdzie jest niezależny od wiatru i ma doskonałą manewrowość. Jednocześnie na otwartym morzu jej płytkie zanurzenie oznacza, że jest bardzo wrażliwa na przewrócenie większą falą. 
38 metrów długości, 8 dział, załoga 120+16 (w tym 100 ochotników wioślarzy przykutych do wioseł).

Kierański kuter

Występujący jedynie na Caribdusie okręt wojenny. Solidnie zbudowany, dobrze uzbrojony i szybki - prawdziwy koszmar pirata i przemytnika. Zawsze obsadzony elitarnymi, odzianymi w czarne zbroje kierańskimi marines.
42 metry długości, 16 dział, 12+20.


Doreński żagiel wietrzny

Generalnie deska surfingowa z żaglem przypominającym latawiec – przy dobrym wietrze zabójczo szybka na krótkie dystanse, ale ma praktycznie zerową ładowność i nie nadaje się do dalekich podróży.

I na koniec, jeśli ktoś ma ochotę doczytać co nieco o okrętach żaglowych, polecam zajebisty serwis Globalsecurity. Naprawdę warto też przeczytać tę książkę.

Źródła obrazków:

 

3 komentarze:

  1. Można się trochę czepiać nazewnictwa i obrazków, ale się czepiał nie będę, bo i tak odwaliłeś fajną robotę. Ale zaraz się pewnie zlecą i będą prostować, żeś np. bryga i brygantynę opisał jako jednaką...

    OdpowiedzUsuń
  2. @neurocide - gdyby to był blog żeglarski, to może ktoś by się czepiał. Ja się czepiać nie będę. Erpegowo to jest kawał świetnej roboty, jak sam piszesz. Dlatego zamiast się czepiać wrzucam na moją listę Subiektywnego Przeglądu Polskiej Blogosfery.

    Jednym słowem, Chase, oczekuj ciepłych słów o swojej notce na mojej audycji w okolicach 22:30. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super! Nie umiem się do niczego przyczepić - pewnie dlatego, że jestem 100-procentowym szczurem lądowym. ;) Świetny RPG-owy materiał; gdyby pojawił się kilka miesięcy wcześniej przydałby mi się od razu, a tak będzie musiał sobie poczekać na wykorzystanie, ale... nic straconego. :)

    OdpowiedzUsuń