piątek, 15 kwietnia 2011

Kfiatki z 14.04

K: Bylibyśmy piękni i bogaci, a tak, to mamy postrzelonego kapitana
M: Z muszkietu! Postrzelonego z muszkietu!!

K: (podchmielonym tonem): Ile dni jesteśmy na brzegu?
MG: Od 3 godzin…
K: (intonuje pijacką piosenkę)
C: Ty już masz chyba pijackie spłaszczenie czasu.

(drużyna rozważa napadnięcie na załogę statku inkwizycji podczas spędzania czasu w porcie)
K: Gdzie lubią dupczyć?
M: I kto będzie dupczony?

(teraz rozważany jest atak na forteczkę, gdzie przetrzymywany jest ważny jeniec)
O: Mógłbym tam wlecieć z Glorią.
MG: To masz teraz questa: dowiedz się ile ona dokładnie waży i nie dostań po pysku.
K: Po prostu spytaj i dostań po pysku.

G: Może zbudujemy wielkiego drewnianego konia?

(jak by tu kupić silne środki usypiające do dolania do wina garnizonu fortu bez wzbudzania podejrzeń?)
M: Chcemy zrobić naszemu wspólnemu znajomemu kawał. A raczej naszym 40 znajomym…

O: Opowiem wam dowcip, ale czarny.
G: Fajnie. Te rasistowskie są najlepsze!

(środki nasenne najlepiej dostać u czarownicy Starej Esme)
K: Może ona jest stara tylko stażem, a tak naprawdę ma 19 lat. Idę z wami!!

Wiedźma Esme: Dowcipny jesteś.
M: Jak te środki antykoncepcyjne.

MG: chcesz kupić osła? Jest promocja!
K: Ja już mam parę osłów. Tylko nie pociągowych.

M: Tak sobie idę i myślę…
G: Łał, robisz dwie rzeczy na raz!

M: … jak tak sobie myślę, to my pizdy jesteśmy…
K: No dobrze, przyjmę tę krytykę na klatę. Dlaczego?

M: Będziemy improwizować!
G: Już się boję.

(teraz drużyna rozważa sabotowanie bramy prowadzącej do fortu)
M: Teraz można włożyć wielki kamień i wrota się nie domkną.
K: Tak! I nikt się nie skapnie dlaczego!

K: Nie zwykłem dymać kogoś zakutego w kajdany, kto na dokładkę po uwolnieniu może mnie usmażyć jednym czarem.

(Octopus dzięki magii wleci na 15 metrowy klif i zamocuje linę na szczycie muru. Morth dalej jest niedowiarkiem)
M: Gdzie ta katapulta?
O: ???
M: Bo podobno latać będziesz…

(w poprzednim teście na obrażenia Gloria uzyskała najniższy możliwy wynik testu obrażeń. Teraz znowu udało się trafić)
MG: Trafiłaś w gardło…
K: Ale miał kołnierz ortopedyczny!

(Morth z kolei uzyskał absurdalnie wysoki wynik w podobnym teście)
MG: Przerobiłeś gościa na kebaba…
K: W tortilli poproszę.

(i znowu Morth zadał dużo obrażeń. W sumie nic dziwnego, skoro wygląda jak Pudzian i nosi topór dwuręczny…)
M: Mielone mu robię.
O: Ty go zabij, nie nakarm.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz