wtorek, 22 marca 2011

Dziennik kapitański Adrianne

Dziennik kapitański brygu skiffu Adrianne 

Data gwiazdowa 12.6.13
Nocna akcja odbicia szkutnika Norana Nasa zakończona pełnym powodzeniem. W ramach dywersji spaliliśmy (a przynajmniej podpaliliśmy) wielgachną galerę „Terror”, którą porwani specjaliści budowali dla Wielkiego Wieloryba – władcy Kiery. Nocny odwrót przez zalesiona cześć wyspy Teras doprowadził do zakończonego powodzeniem boju spotkaniowego z patrolem straży. Brzeg opuściliśmy kryci ogniem dział Adrianne.
Notka dla siebie – nigdy nie używać nazwy statku „Biały Wilk” – Gloria w ramach dezinformacji taką podała goniącym nam sługusom Wielkiego Wieloryba.

Data gwiazdowa 22.6.13
Dotarliśmy do Kiery. Chyba jeszcze nie słyszeli, co się stało na Teras. Nie zwlekając zainkasowaliśmy należność za odbicie Norana, zaokrętowaliśmy jego córkę ze spieniężonym dobytkiem, 3 ładunki żelaza, uzupełniliśmy zapasy, po czym jeszcze tego samego dnia w pośpiechu opuściliśmy port, kierując się na południe.

Data gwiazdowa 24.6.13
Żagiel na horyzoncie okazał się 3-masztową chińską dżonką, która ruszyła naszym śladem. Wykorzystując lepszą zdolność halsowania zgubiliśmy ich płynąc pod wiatr.

Data gwiazdowa 26.6.13
Ląd na horyzoncie! Dotarliśmy do najdalej na północ wysuniętej części zamieszkanej przez Uguki wyspy Torah Ka.

Kfiatki z 17.03

Dzisiejszy bukiet kwiatków sponsoruje kołczan Glorii ;)

O: Kasy starczy nam z macką w dupie!

MG: Jesteście na skraju lasu…
K: I uciekamy do szałasu

(ciąg dalszy planu ucieczki)
K: … i na pełnej piździe w stronę statku!
G: MG no bez przesady, nie zapisuj takich sucharów
MG: (jednak zapisał)

(uciekająca drużyna wpadła na grupę przeciwników zbrojnych w muszkiety)
K: Nie jestem z tych „strzelaj do pirata” (wykonuje gest z zajawki wiadomego filmu)

NPC: Jaką mam gwarancję, że nie strzelicie mi w plecy?
M: Nie mam kuszy, to nie strzelę.

(Octopus został poważnie ranny i obecnie robi za zakładnika. Drużyna składa się do strzału…)
K: Czujesz ciepło między mackami.

(nastąpiła dłuższa seria pudeł)
M: Następnym razem trafię. Ostatni raz żartuję.

(Savage Worlds zachęca, gdy to gracze kierowali NPCami po stronie drużyny, a nie MG. A MG imiona wiadomych Nyców ma głęboko w notatkach…)
MG: Jak tam się te twoje NPCe nazywają?
M: Caith i Cairn
K: Kajko i Kokosz!
M: Kajko i Kokoszka.
G: Są inne słowa na k…

MG: Masz 1 HP lepiej.
O: Dlaczego?
G: Bo cię opatrzyłam tym, co było pod ręką.
O: Aaaaa!! Moja sakiewka!!

(po brawurowej akcji i 3-godzinnej ucieczce przez wyspę udało się odbić npca szkutnika)
G: to ja mówię szkutnikowi kim jesteśmy i że przypłynęliśmy go uratować, a nie znowu porwać.

(trzeba się zrzucić na zakup towarów na handel)
G: Każdy płaci po 330 srebra.
M: Ja uważam, że powinienem płacić 300.
G: Dlaczego?
M: Jak tylko wymyśle jakieś argumenty, to ci powiem.

M: Ja dawałem historię postaci!!
MG: Tak?? Komu?

G: Nie dajemy premii załodze przed wypłynięciem, bo się napierdolą i nie wrócą na statek przed wypłynięciem.

G: Opłacam składkę gildii złodziei. 150 srebra. Najwyżej przeproszę i powiem, że nie wiedziałam, że to za mało.

G: Kupuję bełty.
O: A czemu bełty?? Kupmy coś markowego!!

niedziela, 13 marca 2011

Dziennik kapitański Adrianne

Dziennik kapitański brygu skiffu Adrianne 

Data gwiazdowa 3.6.13
Piliśmy spirytus...

Data gwiazdowa 4.6.13
Zgromadzono informacje co do wyspy Terras, gdzie przetrzymywany jest szkutnik, którego planujemy odbić. kapitan przerysował mapę okolicy od kartografa Szung Hui.

Data gwiazdowa 5.6.13
Podniesione żagle i ruszamy na północ w stronę Terras.

Data gwiazdowa 11.6.13
Pomimo niekorzystnych wiatrów dopłynęliśmy do Terras. Kapitan z oficerami, magiem pokładowym i Mongrelem ruszają lądem odbić więźnia. Reszta załogi zostaje na statku i udaje - na wypadek pojawienia się patrolu - przeprowadzanie pomiarów głębokości.

Kfiatki z 10.03

(Kidd`a nie było na ostatniej sesji i drużyna mu przypomina co się działo, m.in. pojawiła się jakaś nowa pani NPC)
K: Ładna?
MG: Niebrzydka.
K: Ujdzie! Marynarz jestem.

M: Z Hiszpanii jesteś? Ja jestem z Aautochtonu.

M: To ja idę poszukać szkutnika, który zbroje naprawia
(zdziwienie)
M: Ja marynarz jestem, dla mnie każdy kto coś robi, to szkutnik.
G: To pani pracująca to szkutnicza?
K: No! Bo maszty stawia!!

(targi u kartografa)
K: Pożycz mapę na 1 dobę, my nie piraci, nie przerysujemy jej przecież!

(planowane odbicie więźnia z obozu pracy na bezludnej wyspie)
O: Tam mogą być patrole…
G: To przeprosimy i powiemy, że się pomyliliśmy.

K: Żeby się potem nie okazało, ze jedyny sposób ucieczki to ten statek, który tam budują i będzie gotów za pół roku…

MG: Dziwka kasuje 20 sztuk srebra za dzień.
K: Ja jebie, ja zarabiam 50 na miesiąc…
G: Może powinieneś profesję zmienić?

O: Bierzemy kraba.
G: Po co nam krab?
O: Przyda się.
K: Wykorzystamy go do…
M: Otwierania piwa!!!

O: Ja nie idę z przodu, to niezdrowe.

(Kidd idzie na szpicy i zauważył 10-osobowy patrol. Szybko przywarł do ziemi i na ziemi dwa razy szybko pokazał 5 palców, a następnie otwartą dłonią dał gest w dół.
O: Jest ich 5 i leżą!!!

K: Jak pokazuje tak, to leżeć w krzakach i nawet nie pierdnąć!

(w trakcie właściwej akcji odbijania)
G: Właśnie sobie przypomniałam, ze my tu przypłynęliśmy kogoś uratować, a nie wszystkich wybić.

I na deser pozaseryjna dyskusja nt. gaszenia jednej osobie światła w trakcie korzystania z toalety:
K: Gasząc mi światło w kiblu robisz na złość gospodarzom, a nie mi, bo to oni tam potem sprzątają.
G: I sobie też, bo potem z tej samej toalety korzystasz.

czwartek, 10 marca 2011

W temacie nowego cyklu "Dziennik kapitański"

W wielkich bólach zainaugurowałem spisywanie przebiegu sesji nowej kampanii ;).
Co prawda poprzednia forma - fabularyzowana i stylizowana na spisane po 30 latach wspominki jednego z członków drużyny - była duże efektowniejsza, ale jednocześnie wymagała sporego nakładu pracy przy pisaniu. Nowa forma - suchych zapisków w dzienniku pokładowym - wymaga pracy dużo mniej, a jednocześnie pozwoli spełnić podstawową funkcję - przypomnienia graczom - w razie potrzeby MG - co było na poprzedniej/poprzednich sesjach. No i dzięki temu, ze spisanie takiej notki po sesji powinno zająć max. 10 minut, mam nadzieję być na bieżąco z tymi wpisami.
No i na koniec uwaga techniczna co do datacji - data gwiazdowa to oczywiście dzień.miesiąc.rok po powodzi.
Nie muszę chyba dodawać, że jeśli czytacz niniejszego bloga zamierza wystąpić jako gracz w kampanii 50 Fathoms, nie powinien czytać tych wpisów ;).

Dziennik kapitański Adrianne

Dziennik kapitański brygu skiffu Adrianne

Data gwiazdowa 21.5.13
Po naprawach statek gotów do opuszczenia Torah Ka. Nie udało się odnaleźć ciała kapitana Jonasa Abrahama oraz 15 zaginionych w dżungli członków załogi. Uzupełniwszy zapasy i wziąwszy odwet na tubylczych ugukach ruszamy na wschód sprzedać ładunek drewna w portach Imperium Kierańskiego.
Po południu podjęto z rozbitej przez gigantyczne rekiny fregaty Duma Lali Scrulinianina Equais`a, który przekazał nam zatrważające wieści, że na Caribdusie wody przybywa i za 2-3 lata będzie już tylko woda... Musimy spotkać się z arcymagiem Czerwoną Tressą.

Data gwiazdowa 25.5.13
Zauważono stado Brzytwopłetów nad wybrzeżem na południowy-wschód od Kiery.
Aktualny stan załogi:
- kapitan: Morth Ecka
- oficerowie: Gloria Maria Rodriguez Concepcion de Jerez, Kid,
- pokładowy mag wody – Octopus
- załoganci: John Smith, Mongrel, Caras Cath, Cais Cath, Equais.

Data gwiazdowa 26.5.13
Statek zacumowany w Kierze, stolicy Imperium Kierańskiego. Schodzimy na ląd.

Data gwiazdowa 2.6.13
Sprzedano ładunek, dokonano napraw nadgnitego poszycia. Gloria nawiązała kontakt z lokalnym podziemiem przestępczym.
Podjęliśmy się odnaleźć Norana Nass`a – szkutnika porwanego kilka tygodni temu przez nieznanych sprawców. Jego córka, Ursa Ulm, daje nam 15.000 sztuk srebra za jego odbicie.
Wygląda na to, że Noran Nass został porwany przez ludzi Wielkiego Wieloryba – cesarza Kiery, który wykorzystuje jego umiejętności do budowy jakiegoś okrętu na wyspie Harris. Podobno całego interesu strzeże garnizon około 40 żołnierzy.