sobota, 21 listopada 2009

Nowy numer Altdorfer Tagesblat

Altdorfer Tagesblat
Czyli Niezależny Nieregularnik Stolicy Imperium
Numer 5

Zagadkowa śmierć szlachetnie urodzonych!!
Wczoraj Altdorfem wstrząsnęła wiadomość o śmierci dwóch szlachetnie urodzonych mieszkańców miasta - braci Lecha i Jaroslawa von der Kartofeln. Obaj zostali znalezieni martwi w ciemnym zaułku w dzielnicy doków miasta, wraz z czterema martwymi ochroniarzami. Ze źródeł zbliżonych do straży miejskiej uzyskaliśmy informacje, że wszyscy zabici nosili liczne rany od broni ręcznej. Straż miejska obecnie szuka sprawców tej odrażającej zbrodni popełnionej na szanowanych obywatelach naszego miasta. Podobno stróże prawa poszukują obecnie grupy awanturników, w skład której miał wchodzić jakiś początkujący magik i obywatel Bretonii, w celu przesłuchania ich na okoliczność sprzeczki, w jaką mieli się wdać z denatami na kilka godzin przed ich śmiercią. 

Doroczny Festiwal Schaffenfest w Bogenhafen
W mieście Bogenhafen rozpoczął się właśnie doroczny Schaffenfest. Jak zwykle w mieście odbywa się wielki targ zwierząt, wyrobów rzemiosła i wina. Ponadto, dzięki przyzwoleniu Grafa Wilhelma von Saponatheima i jego miłości Wielkiego Diuka Leopolda z Middenlandu w mieście odbędzie się turniej rycerski. 
W nadchodzących numerach zamieścimy szerszą relację z jego przebiegu, gdy tylko nasz specjalny reporter wróci z B. i do końca wytrzeźwieje.

Kim właściwie są Zabójcy Troli?
W cyklu cotygodniowych reportaży na różne tematy, dziś przyjrzymy się krasnoludzkiemu kultowi Zabójców Troli. 

Jak wiadomo, krasnoludy są bardzo honorowe i niesamowicie poważnie podchodzą do danego słowa (co między innymi powoduje, że tak trudno jest je zmusić do złożenia jakiejkolwiek przysięgi). Każdy krasnolud odpowiada za honor swój i - co ważniejsze - swojego klanu i swoich przodków. Oznacza to też, że jeśli krasnolud swoim zachowaniem zhańbi siebie, jednocześnie pokala dobre imię całego klanu, nie tylko wszystkich swoich żyjących krewnych bliższych i dalszych, ale i swoich przodków. 
Wiele jest sposobów by utracić honor. Niedotrzymanie danego słowa, tchórzostwo w bitwie, oszustwo, zabójstwo... to tylko niektóre z powodów, które mogą pchnąć przedstawiciela starej rasy na drogę Kultu Grimnira - krasnoludzkiego boga, którey jako pierwszy zgolił brodę i pofarbował włosy na pomarańczowo.
Właśnie po charakterystycznej fryzurze - włosy zgolone po bokach i postawione na sztorc oraz po licznych tatuażach można poznać Zabójcę Troli. To krasnolud, który po sprowadzeniu hańby na swój ród, wybrał jedyną drogę na odzyskanie utraconego honoru - bohaterską śmierć w walce z dużo silniejszym przeciwnikiem. Stąd właśnie nazwa - trole, jako potwory bardzo potężne i uchodzące za trudne do zabicia - stały się ulubionym wrogiem zabójców. Nie oznacza to oczywiście, że krasnolud nie spróbuje szczęścia w walce z napotkanym gigantem/smokiem/hydrą/ogrem/itd. Im straszniejszy, tym lepiej.
Zabójcy szukają śmierci i obwieszczają to wszem i wobec - stąd fryzura w krzykliwym kolorze, dlatego nigdy nie noszą zbroi. Nie oznacza to jednak, że Zabójca po odnalezieniu trola położy się na ziemi i da się zabić. Co to, to nie! Zabójca zrobi wszystko, by przeciwnika pokonać, choć preferowane są metody polegające na walce w zwarciu, bez użycia broni dystansowej. Fortele jak najbardziej dozwolone. 
Zabójcy są ogarnięci manią szukania śmierci. Złożone przysięgi traktują bardzo poważnie. W walce są nieustraszeni w sposób, który zawstydza legendarnego Turbodynomana i innych berserkerów z Norski i Kisleva. Poza walką - są zazwyczaj bardzo ponurzy i nietowarzyscy. Inne krasnoludy omijają ich szerokim łukiem, to wyrzutki ze społeczeństwa. 
Zdecydowanie nie należy pytać Zabójcy o powód złożenia Przysięgi Zabójcy. W zależności od temperamentu spytanego może się to skończyć od ciężkiego pobicia do śmierci. Hańba krasnoluda jest jego osobistą sprawą i nie zamierza się nią z nikim dzielić informacjami na jej temat.

Kwiatki z sesji

Niniejszym inaugurujemy nowy dział z zabawnymi tekstami z sesji :)

Dramatis personae:

  • Cerus - człowiek, uczeń maga
  • Sam Myca - człowiek, drwal
  • Gascoine de Paull - człowień, bretoński giermek
  • Anna "Wiewióra" Castor - kobieta zielarka

Kwiatki właściwe:

Cerus:

  • Gascoine - to imię znaczy koń z gazami, tak?

(po jakimś czasie)

  • Gascone to po prostu taki koń na LPG!

(Gascoine, jak przystało na przyszłego rycerza, chodzi po okolico z Hochland Long Rifle. Sam takowego nie posiada):

  • W drużynie jest Sammyca bez pukawki

(drużyna znalazła wyrysowany solą pentagram po przywołaniu demona. Cerus po oblaniu testu wiedzy o magii usłyszał od MG, że naruszenie go niechybnie zwróci uwagę demona):

  • Cerus: Nic się nie stanie, jak naruszycie ten pentagram!
  • Sam i Gascoigne jednocześnie: olewamy pentagram!

(drużyna znalazła na gościńcu zwłoki osoby, która wygląda dokładnie tak samo jak Cerus)

  • Cerus masz brata bliźniaka... no teraz już na pewno nie.

(Cerus uznał, że lepiej, żeby nikt postronny nie stwierdził, jak bardzo jest on podobny do nieboszczyka). 

  • Cerus (do Sama i Gascoine): Przemodelujcie mu facjatę.
  • Gascoine: Czy ty chcesz zbezcześcić ludzkie zwłoki?
  • Cerus: Ja nie chcę, dlatego wy to zrobicie.

(do miasta zbliża się duża horda zwierzoludzi, na której czele stoi szaman) Sam:

  • Jeżeli zabijemy czarnoksiężnika, to wśród tych wyznawców Chaosu zapanuje chaos!

środa, 11 listopada 2009

Ogłoszenia parafialne

MG przypomina:

  • do następnej sesji można przesyłać maile z informacją o tym, co robicie w stolicy przez najbliższy dzień. W razie braku sam mogę zorganizować czas np. poprzez wizytę w zamtuzie ;P,
  • o ile niebo nie zwali nam się na głowy, następna sesja 19 listopada (czwartek) o 19-tej u nas
  • zachęcam do dodania bloga do obserwowanych, bądź do czytnika RSS (nowa funkcja :D ), tak by zawsze otrzymywać świeże, wiadomości (alternatywnie można trzymać gazetę w lodówce, też będzie ten sam efekt ;).

Z kwestii technicznych odnośnie bloga, postanowiłem przyjąć nową systematykę. Będą trzy rodzaje wpisów:

  1. Altdorfer Tagesbalt - w formie artykułów z bulwarówki ukazującej się w stolicy Imperium. Będzie zawierać bieżące informacje ze świata gry, informacje te są znane Waszym postaciom i - w większym lub mniejszym zakresie - NPCom.
  2. Ogłoszenia parafialne - sporadyczne uwagi techniczne od MG - takie jak ta teraz ;).
  3. Podsumowania ostatniej sesji, w formie fragmentów książki, która ukazała się w Imperium kilkadziesiąt lat później po Waszych przygodach :). Zacznie sie ukazywać, gdy tylko wymyślę chwytny tytuł.
  4. Inne okazyjne rodzaje wpisów (tak, wiem, ze miały być trzy rodzaje wpisów. So what. Jestem humanistą i nie umiem liczyć).

Na koniec tradycyjnie zachęcam do przekazywania mi uwag na temat gry - co się podobało, co nie, czego następnym razem więcej, czego mniej.

Wieści ze świata po dwóch kolejnych sesjach

Altdorfer Tagesblat
Czyli Niezależny Nieregularnik Stolicy Imperium
Numer 4


Co się stało w Untergardzie?

Ewakuacja miasta Untergard poszła sprawnie i wszyscy jego mieszkańcy obecnie przebywają w bezpiecznym miejscu. Wielkie jednak było zdziwienie pułku rajtarów, który w dzień później dotarł do miasta, albowiem zastali je w takim samym stanie, w jakim miasto zostało opuszczone niecałe dwa dni wcześniej. W bezpośrednim pobliżu miasta nie stwierdzono obecności zwierzoludzi, jednak przedstawiciele armii Imperium podali, że okoliczne lasy zostaną gruntownie przeszukane w poszukiwaniu mającej liczyć ponad 200 głów chordy zwierzoludzi, która szła na miasto.

W całej tej sytuacji najdziwniejsze jest zeznanie Guntera Hertig, karczmarza z Untergardu. Twierdzi on bowiem, że podczas jego nieobecności ktoś jadł z jego zapasów i na dokładkę wybebeszył dwie poduszki stanowiące wyposażenie pokoi gościnnych. Z kolei straż miejska stwierdził brak kilku kusz, które w pośpiechu pozostawiono w magazynie podczas ewakuacji, ale to nie dziwi. Daj mieszczanom dwa nagie miecze, a jeden zgubią, a drugi zepsują... Niestety nie udało nam się dociec, czy ktoś spał w łóżeczku karczmarza i czy zjedzono również jego owsiankę.

Zagadkowa śmierć w Schloss Sternhauer

Sprawą o wiele poważniejszą, niż wybebeszone poduszki z Untergardu muszą zająć się stróże prawa Middelheimu. Graf Sternhauer, wraz z całą swoją rodziną i sługami, został zamordowany w tajemniczych okolicznościach. Brak świadków zdarzenia, które przez czynniki zbliżone do kancelarii elektora Borisa Todbringera zostało określone jako "krwawa jatka", poważnie utrudnia poszukiwania sprawców.  

Ruszyła wyprawa w Góry Szare!

Wczoraj ruszyła w stronę Gór Szarych ekspedycja prowadzona przez Księcia Hergarda von Tassenick. Z oświadczenia wygłoszonego przez Księcia nie wynika niestety czego zamierzają szukać w górach, jednak wielka niechęć księcia do zabrania na wyprawę jakiegokolwiek krasnoluda wskazuje, że być może chce złupić jakąś opuszczoną krasnoludzką twierdzę. To znaczy nie złupić, tylko odzyskać utracone przez Niską rasę skarby. O wynikach tej odważnej ekspedycji poinformujemy, jeśli ktokolwiek zdoła przeżyć tę wycieczkę i o niej opowiedzieć. Skąd ten pesymizm? 20 ZK za osobodzień wprawnego poszukiwacza przygód, które zaproponował książę, wskazuje, że zmierzają w stronę kłopotów pierwszej kategorii.