środa, 11 listopada 2009

Wieści ze świata po dwóch kolejnych sesjach

Altdorfer Tagesblat
Czyli Niezależny Nieregularnik Stolicy Imperium
Numer 4


Co się stało w Untergardzie?

Ewakuacja miasta Untergard poszła sprawnie i wszyscy jego mieszkańcy obecnie przebywają w bezpiecznym miejscu. Wielkie jednak było zdziwienie pułku rajtarów, który w dzień później dotarł do miasta, albowiem zastali je w takim samym stanie, w jakim miasto zostało opuszczone niecałe dwa dni wcześniej. W bezpośrednim pobliżu miasta nie stwierdzono obecności zwierzoludzi, jednak przedstawiciele armii Imperium podali, że okoliczne lasy zostaną gruntownie przeszukane w poszukiwaniu mającej liczyć ponad 200 głów chordy zwierzoludzi, która szła na miasto.

W całej tej sytuacji najdziwniejsze jest zeznanie Guntera Hertig, karczmarza z Untergardu. Twierdzi on bowiem, że podczas jego nieobecności ktoś jadł z jego zapasów i na dokładkę wybebeszył dwie poduszki stanowiące wyposażenie pokoi gościnnych. Z kolei straż miejska stwierdził brak kilku kusz, które w pośpiechu pozostawiono w magazynie podczas ewakuacji, ale to nie dziwi. Daj mieszczanom dwa nagie miecze, a jeden zgubią, a drugi zepsują... Niestety nie udało nam się dociec, czy ktoś spał w łóżeczku karczmarza i czy zjedzono również jego owsiankę.

Zagadkowa śmierć w Schloss Sternhauer

Sprawą o wiele poważniejszą, niż wybebeszone poduszki z Untergardu muszą zająć się stróże prawa Middelheimu. Graf Sternhauer, wraz z całą swoją rodziną i sługami, został zamordowany w tajemniczych okolicznościach. Brak świadków zdarzenia, które przez czynniki zbliżone do kancelarii elektora Borisa Todbringera zostało określone jako "krwawa jatka", poważnie utrudnia poszukiwania sprawców.  

Ruszyła wyprawa w Góry Szare!

Wczoraj ruszyła w stronę Gór Szarych ekspedycja prowadzona przez Księcia Hergarda von Tassenick. Z oświadczenia wygłoszonego przez Księcia nie wynika niestety czego zamierzają szukać w górach, jednak wielka niechęć księcia do zabrania na wyprawę jakiegokolwiek krasnoluda wskazuje, że być może chce złupić jakąś opuszczoną krasnoludzką twierdzę. To znaczy nie złupić, tylko odzyskać utracone przez Niską rasę skarby. O wynikach tej odważnej ekspedycji poinformujemy, jeśli ktokolwiek zdoła przeżyć tę wycieczkę i o niej opowiedzieć. Skąd ten pesymizm? 20 ZK za osobodzień wprawnego poszukiwacza przygód, które zaproponował książę, wskazuje, że zmierzają w stronę kłopotów pierwszej kategorii.


2 komentarze:

  1. 200 zwierzoludów zniknęło bez śladu!!... mhmmm... dlaczego czuję, że to początek niemałych kłopotów dla co niektórych :D

    OdpowiedzUsuń